W niedużym domowym pomieszczeniu, w kapciach, można wirtualnie holować wielkie ryby, o których wędkarz w rzeczywistości może tylko pomarzyć.
W ostatnim czasie na wielu targach wędkarskich prezentowane są symulatory hoIowania ryb w warunkach studyjnych. Jest to forma gry komputerowej w poszerzonej skali. Wędkarz ma przed sobą duży monitor, w ręku wędzisko, którego linka połączona jest z urządzeniem pod ekranem. Na ekranie łowiący może obserwować zachowanie się ryby pod wodą, którą holuje na wędce. Musi więc reagować na „odejścia ryby”, skręcać żyłkę na tyle mocno, aby holowana ryba zbliżała się do wirtualnego brzegu. Symulacje podwodnych harców zaciętej ryby można dobierać do odpowiedniej wędki z kołowrotkiem i linką o określonej wytrzymałości.
Można też wybrać gatunek i wielkość ryby holowanej. Kilkuminutowe hole mogą być doskonałą suchą zaprawą, w szczególności dla początkującego wędkarza w trakcie holu szczupaków, pstrągów i innych słodkowodnych ryb. Dużą popularnością nie tylko wśród młodzieży cieszą się symulacje grubszego kalibru – połowy morskich ryb z kutrów. Wędkarz może holować nawet kilkusetkilogramowe ryby np. marliny, które nie tylko widać, jak walczą pod wodą, ale również można obserwować ich wyskoki ponad powierzchnię wody.
Takie hole wykonywane są bardzo ciężką wędką do połowów morskich, umieszczoną na pasie wędkarza pomagającym w utrzymaniu wędziska w dłoni. Hol tak wielkiej ryby może trwać nawet kilkadziesiąt minut, a wirtualna zabawa powoduje zmęczenie gracza-wędkarza. W tym wypadku ta zabawa może być też bardzo dobrym treningiem lub wręcz zastąpieniem wyprawy, na którą nie zawsze stać przeciętnego wędkarza. W różnych porach roku dzięki elektronicznej symulacji można łowić bardzo atrakcyjne wędkarsko ryby na łowiskach, o których przeciętny wędkarz może tylko pomarzyć.
——————————————